Pierwszy mecz i to na dodatek z Niemcami, do Klagenfurtu dostajemy sie pociągiem.
W samym Klagenfurcie tym razem nie udało nam sie zobaczyć nic oprócz meczu, ja ubrałem troszkę za letnio, a padał deszcz i było cholernie zimno. Przed meczem super atmosfera, zabawy, tańce i śpiewy. Mecz przegrany wiec i powrót smutny, dobrze ze zdążyliśmy na pociąg powrotny bo bym zamarzł i tyle by było.